Kolejny dzień na Śląsku. Stwierdziliśmy że szkoda marnować czas na siedzenie w hotelu i trzeba poszukać jakiś fajnych miejsc do odwiedzenia. Poszukaliśmy trochę po internecie i znaleźliśmy pare cieakwych celów podróży. Ale najpierw trzeba się wydostać.. mimo wszystko podróżowanie bez auta nie jest takie proste, zwłaszcza jak to jest niedziela.
Autobus do Wodzisławia… pociąg.. Rybnik. Szybkie poszukiwanie właściwego przystanku… i ruszamy w kierunku kopalni Ignacy.
Po dotarciu na miejsce okzało się że jest ona .. nie do końca otwarta .. ale nie jest też zamknięta. Dzięki uprzejmości ochroniarza wpuścił nas na zwiedzenie, oczywiście za opłatą.
Świetnie odrestaurowana maszyna wyciągowa z przełomu XIX i XX wieku robi wrażenie. Szkoda że nie można już zwiedzać samego szybu, ale jest on niestety zamkniety od kilku już lat.
Ruszamy dalej.. ale nie jest to takie proste.. do autbusu godzina, więc ruszyliśmy na poszukiwanie sklepu z piwkiem, żeby kulturalnie opróżnić je w parku. W tym czasie skontaktowaliśmy się przez forum Urbexowe z Karolem, z którym umówiliśmy się na spotkanie w centrum Rybnik. Przy okazji odwiedziliśmy fajną knajpę Kartofelek, gdzie za rozsądne pieniądze można zjeść pieczone kartofle … wróć zmieniaki z różnymi dobrymi dodatkami.
Kontakt okazał się na tyle ciekawy, że liczymy na wyjazd w przyszłości na Śląsk, żeby pozwiedzać tamtejsze niesamowite industrialne urbexy.