Dziś jest wielki dzień! Ruszamy w trasę. !
Prace skończyłem około godziny 14. Gdy dojechałem do domu, właśnie podjechał Jarek z Buchanką. Mieliśmy 5 godzin do startu, na spakowanie się i zrobienie zakupów na wyjazd co wydawało się bardzo realne. Dodatkowo musieliśmy zaholować mój dejlicar w bezpieczne miejsce, ponieważ tego ranka odmówił mi posłuszeństwa. Wydawało się to bardzo realne do zrobienia.. nic bardziej mylnego.. godzina 17 a my jeszcze w proszku. Dostaliśmy informacje że lokalna telewizja chce z nami porozmawiać przed wyjazdem co oznaczało że musieliśmy być punktualnie na starcie.
Zdecydowaliśmy się że musimy się rozdzielić, Seba z Adą zostali oddelegowani do zrobienia zakupów a my z Jarkiem mieliśmy spakować auto.
Na start dotarliśmy rzutem na taśmę. Tam czekała już ekipa telewizyjna i klasyki uczestniczące w spotkaniach Bydgoskich Klasyków Nocą. Dodatkowo była silna reprezentacja właścicieli UAZów, około 10 przybyło by nas pożegnać.